Nobel dla Polaka, czyli słuszna linia naszej władzy.
Nobel w dziedzinie medycyny dla Polaków? Dlaczego nie? Wiadomo nie od dziś, że nasza myśl medyczna i rządowa zarazem jest wspaniała, czy wręcz wizjonerska a przy tym potrafi łamać wszelkie stereotypy. Weźmy na przykład tę pandemię, z którą walczy świat i sobie nie radzi. A u nas się walczy i się wygrywa. Najpierw wygrywaliśmy, gdy jeszcze epidemia do nas nie dotarła, bo nie robiliśmy testów i nie mieliśmy chorych. Później jak już dotarła, zaczęliśmy robić, ale bez szaleństw, tylko trochę tych tekścików dla tych co się kiepsko czują. I proszę, efekt okazał się piorunujący. Przed wakacjami rząd wypłaszczył krzywą…