Nie wychodź na pokład…
Nie wychodź na pokład o zmroku – Czesław Czerniawski. KAW Szczecin 1988. Kapitan Doliński z Komendy Miejskiej MO w Szczecinie najlepiej czuje się za własnym biurkiem. Ale niestety musi zza biurka wyjść i popłynąć w rejs dalekomorski statkiem handlowym aż do Afryki. Wszystko przez syna marynarza, który miał wypadek i leży w afrykańskim szpitalu. Więc tata musi płynąć, żeby go odebrać z tego szpitala. I co ma biedny Doliński zrobić? Zabiera więc swoje ulubione kryminały Simenona i wsiada na statek. W raz z nim jeszcze kilkoro pasażerów: pan Gamratek idiota z Radomia, młode małżeństwo składające się ze Stanisława safanduły…