Dwa lewe buty szewca Kopacza
"Euzebiusz Kopacz od wielu lat zelował ludziom buty, przyklejał obcasy, przyszywał paski u sandałów, ale mimo to nic zdradzał pociągu ani do czystej, ani do żytniówki, ani do śliwowicy, ani nawet do bimbru swojej roboty. Bardzo rzadko pijał piwo, a braki płynów w organizmie uzupełniał kefirem, słodkim mlekiem, herbatą lub lemoniadą. Tylko raz do roku, dziewiętnastego marca, wypijał dwa kieliszki wódki na imieninach swojego szwagra, Józefa. Nie pil ani na Boże Narodzenie, ani na Wielkanoc, ani na swoje własne imieniny, tylko na imieniny szwagra. Taki już był dziwak". I to właśnie do warsztatu tego dziwaka, który swoją abstynencją potwierdzał…
