Trzeba mieć odwagę!
Bicie kobiet na manifestacjach, zamykanie protestujących w kotłach, szarpanie, wyprowadzanie siłą ludzi w kajdankach, wywożenie ich do odległych komisariatów... To nie wspomnienia ze stanu wojennego, to obrazki ilustrujące stan umysłu niektórych funkcjonariuszy policji. Przede wszystkim tych na górze, dowódców i komendantów, którzy robią wszystko by przysłużyć się władzy, w nadziei na awans i umocnienie swojej dowódczej pozycji. Także tych niżej, którzy bez szemrania wykonują polecenia przełożonych, bo boja się, że w razie odmowy zostaną zdjęci ze stanowisk, przeniesieni do Środy Wielkopolskiej, albo wyrzuceni ze służby, a przecież rodzina, dom, kredyty... Na samym dole łańcucha służbowego wykonawcy, ci z tarczami…