W Cerekwicy, małej wsi w powiecie poznańskim, powstają znane losy milicjantów z Poznania. To tam, w przestronnym pokoju pisze Ryszard Ćwirlej, autor kryminałów retro i rozgrywających się w PRL.

Gabinet autora znajduje się na piętrze domu. Po wejściu od razu w oczy rzuca się ogromne, stare biurko. – To najważniejszy mebel we wnętrzu pisarza. To biurko znalazłem sobie sam na jakimś portalu internetowym, chyba na Allegro. Jest ono bardzo stare, przedwojenne. Kiedy je kupiłem, było w beznadziejnym stanie, bardzo zniszczone. A zapłaciłem za nie chyba ze 300 czy 400 zł. Udało mi się przetransportować je tutaj w moją okolicę i znalazłem osobę, która doprowadziła je do porządku. Starą skórę, która pokrywała blat i nie nadawała się już do niczego, pokryła nowym, skóropodobnym materiałem. I teraz mam wielkie solidne biurko, na którym mogę mieć wszystko porozkładane – opowiada o meblu Ryszard Ćwirlej. – Wszystko wskazuje na to, że to biurko nie pochodziło z jakiegoś salonu. Jestem zdania, że stało ono w jakimś urzędzie, na poczcie, w biurze rządcy majątku ziemskiego, bo jest dość proste, mało ozdobne. Natomiast to, co może świadczyć, że to biurko mogło być wyposażeniem biura, są klucze do każdej z szafek i szuflad. Jakiś urzędnik mógł siedzieć przy tym biurku i przy każdym wyjściu z gabinetu, zamykać wszystkie szuflady i szafki z ważnymi dokumentami. A szuflady są w tym biurku naprawdę wspaniałe! Przedwojenna robota – bardzo głębokie, można w nim pochować wiele skarbów. I czasem o tym skarbach zapomnieć, bo te najmniej istotne lądują na końcu – opowiada pisarz.
całość tekstu: https://poznan.wyborcza.pl/poznan/56,36001,21536285,gabinet-pisarza-i-artysty-gdzie-pracuje-maciej-nowak-ryszard,,2.html
