Kapitan Żbik najlepszym przyjacielem młodzieży

 

Kapitan Żbik to człowiek czynu, osoba, która zawsze wie, jak postąpić, którą każdą najbardziej skomplikowaną sprawę potrafi rozłożyć na czynniki pierwsze i później z tych drobnych elementów przypominających puzzle ułożyć właściwy obraz. Opiekuje się nim sędziwy pułkownik Czeladka, który nadzoruje wszystkie śledztwa, a w pracy pomagają mu piękne milicjantki Ola, Marzena i Iwona. Jego pomocnikiem jest też młodszy i sprawiający wrażenie pojętnego ucznia porucznik Michał. Ten zgrany i fachowy zespół jest w stanie rozwiązać każdą sprawę. Ale co ważne potrafi nie tylko z zapałem ścigać przestępców, ale także Żbik i jego ludzie wiedzą, jak rozmawiać z młodzieżą. I tu dochodzimy do najważniejszej funkcji kolorowych zeszytów z której raczej nie zdawali sobie sprawy młodzi ludzie czytający z wypiekami na twarzach o przygodach ich ulubionego bohatera.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przyjrzyjmy się jak to działało w praktyce, na podstawie mini-trylogii – „Wieloryb z peryskopem”, „Wiszący rower” i „Tajemniczy nurek” Te trzy komiksy tworzą jedną spójną opowieść o grupie harcerzy który wyjeżdżają na obóz letni do pewnej miejscowości nad jeziorem. W pierwszym odcinku dwaj chłopcy ratują dwóch miejscowych kolegów, których łódź przewraca sie na środku jeziora. Dodajmy, że łódź wywraca się wcale nie przypadkowo. Młodzi harcerze są pilnymi obserwatorami. Zauważają nad brzegiem jeziora wiszący na drzewie rower i pewnego człowieka, który wynurza się z wody po czym gdzieś ucieka. Zaniepokojeni postanawiają opowiedzieć o tym wszystkim Kapitanowi Żbikowi, który wkrótce ma odwiedzić ich obóz Bo któż łatwiej rozwiąże zagadkę tajemniczej wywrotki łodzi?I Żbik przyjeżdża.„Miło mi, że mogłem się z wami spotkać. Wielu z was znam z listów, które otrzymuję. Jestem od was starszy, ale też lubię sport, zabawy… Nie chciałbym jednak mówić o sobie, porozmawiajmy lepiej jak tutaj spędzacie czas…”[1]

Dwaj chłopcy są przekonani, że muszą poinformować Żbika o tym co widzieli:„Może o niczym nie mówić? Ale jeśli tamten człowiek to przestępca? Powiem, musze działać konsekwentnie.”[2] – myśli harcerz Marek. A gdy Żbik przychodzi do namiotu chłopak opowiada mu o swoich spostrzeżeniach. milicjant nie lekceważy sprawy, tym bardziej że niedaleko jest lotnisko wojskowe. Przyjeżdża nad jezioro wraz z porucznikiem Michałem udając letników. Podejrzenia chłopców się potwierdzają. Milicjanci wyposażeni w sprzęt do nurkowania znajdują na dnie jeziora tajemniczą, mini łódź podwodna, która wykorzystuje podejrzany osobnik – w domyśle szpieg. Okazuje się, że łódź wypływa spod wody by przez peryskop obserwować latające nad jeziorem wojskowe samoloty. Swoją drogą kompletny absurd, bo peryskop ogląda wszystko w poziomie a nie w pionie, a poza tym zamiast sprowadzać łódź podwodną do Polski łatwiej by było wejść na drzewo z lornetką i patrzeć na samoloty.

Wkrótce kapitan Żbik przyjeżdża nad jezioro ze swoją milicyjną ekipą. Udają letników i obserwują wszystko uważnie. W końcu przestępca zostaje ujęty, a chłopcy otrzymują medale „Za ofiarność i odwagę” za uratowanie  tonących rówieśników a od kapitana Żbika w nagrodę za pomoc w ujęciu groźnego przestępcy (szpiega) rowery składane. Harcerska czujność została nagrodzona a furtka do wyobraźni młodych ludzi została otwarta. Komiks sprawił, że harcerze w całym PRL-u zaczęli uważniej się rozglądać, bo kto by nie chciał dostać od kapitana Żbika składanego roweru?

Do komend MO w całym kraju zaczęło płynąć jeszcze więcej listów młodych ludzi, którzy zauważyli w swoim otoczeniu coś niepokojącego o czym chcieli poinformować Kapitana Żbika. A postać wykreowana przez wydział propagandy Komendy Głównej MO zaczynała żyć własnym życiem i nawet odpowiadała na listy. Kapitan Żbik wypełnił więc swoją misję z powiedzeniem, pokazując młodzieży, że milicja jest instytucją, na która zawsze można liczyć. Ale dla wielu młodych ludzi wyedukowanych na  popularnych „Żbikach” się z prawdziwą MO było bardzo bolesnym doświadczeniem.

[1] Tajemniczy Nurek – Kapitan Żbik

[2] Tajemniczy Nurek – Kapitan Żbik

Dodaj komentarz