Dyplomatoły czyli moralni zwycięzcy
„Moje zwycięstwo 1 do 27 jest dla mnie ogromną satysfakcją, bo wtedy wielu szefów rządów siedzących przy stole zostało oszukanych. Byli przekonani, że Donald Tusk będzie niezależnym szefem Rady Europejskiej. Ja wiedziałam, że to polityk, który będzie szukał starcia” – stwierdziła była premier po dotkliwej porażce w Brukseli. Gdy wracała do kraju na lotnisku w Warszawie witało ją kwiatami całe kierownictwo partii. Wtedy większość ludzi nie mających problemów z logicznym łączeniem faktów przecierała oczy ze zdumienia, patrząc na tę scenę z niedowierzaniem. Wszyscy wiedzą, że Szydło przegrała z kretesem, że prowadzona przez mściwy i zawistny PiS polityka zagraniczna właśnie wywróciła…